W czwartek trening judo. Troche juz czułem trudy tygodnia i nie pracowałem na 100%. Tym bardziej, ze miałem do treningu gościa, z którym nie bardzo lubie ćwiczyc. Facet jest jakieś 20 cm niższy odemnie i ma wielki piwny balonik. Jest to początkujący gość po 50-tce. Nie bardzo potrafi sie rozluźnić co czyni każde ćwiczenie razy trudniejsze.Inaczej ćwiczy sie z kimś kto współpracuje a inaczej ze sztywnym klocem. z nim ćwiczysz chamską siłe zamiast techniki.
Ćwiczyliśmy tomoe nage - taka troche filmowa technika kiedy padasz do tyłu na swoje plecy a partner przelatuje nad twoją głową z pomocą twojej nogi na jego brzuchu.
Kilka razy techika mi weszła całkiem nieźle.
Za tydzień wraca mój stały partner to damy czadu.
Pozdro
No comments:
Post a Comment