dzisiaj było pływanie. po jakiejś chwili coś zaczęło łapać. I poczułem moc. Robiłem ćwiczenia i poczułem, po raz pierwszy zresztą, że cos zaczyna wychodzić. To było podczas takiego ćwiczenia na wyciąganie ręki i 'dryfowanie'. Było naprawde nieźle.
Wciąż muszę pracować nad oddychaniem. Bo w końcu się utopię. hehehhheehhehehehe
Dzisiaj było jakieś 50 minut.
Jutro jakaś siłka z bieganiem.
Pozdrawiam przyjaciół z 'Bieganie w Szczecinie'
3mcie sie
R
No comments:
Post a Comment