Nawet sie nie obejrzałem a tu ponad miesiac stuknął od ostatniego wpisu.
W tak zwanym międzyczasie truchtałem tędy i owędy, tu i tam.
Familia wysłała sie na wakacje do Polski i zostawiła liste rzeczy do zrobienia takie jak porządki, naprawa kibelka, prasowanie, pranie i inne męsikie zajęcia.
Przede wszystkim postanowiłem nadrobić zaległości biegowe.
Wczoraj zrobiłem małą dyszke a dzisiaj dwie. To miała być wycieczka biegowa ale z powody powyżej wspomnianych zaległości była tylko wycieczka. Hehehehehehe
Trening z wczoraj można podziwiać TUTAJ. Garmin odmówił posłuszeństwa po kilku minutach.
Tutaj jest wycieczka z dzisiaj.
Kilka fotek po drodze. Biegłem nową trasą po łąkach, polach i lasach. Nawet nie sądziłem, że jest tak przyjemnie wokół naszego domku.
Tunel pod autostradą:
Pod górę, żeby sie udało, żeby się udało
Już na górze, udało sie
Teraz z górki
Tak to kunisie tam w dole
I do domku
Potem jeszcze zgubiłem sie 2 razy w lesie ale w końcu dotarłem do domu.
Za tydzień kolejna wycieczka.
Pozdrawiam.
Mam nadzieje, że familia bawi sie dobrze na opolszczyźnie.
3majcie sie
Pogoda ładna, to korzystaj póki możesz. U nas też już coraz cieplej, rajtki zimowe wędrują do pudła, niedługo też kurtka. Wtedy to będzie bieganie!
ReplyDeleteAdam
Hej
ReplyDeletewysłałem rodzine do Polski na wakacje to korzystam. U nas pogoda wiosenna już od dawna. Ja zwykle biegam wieczorami więc czeso mam rajtki na sobie.
W niedziele dodatkowo testowałem skarpety kompresyjne z lidla i nawet, nawet nie były takie złe.
Pozdro